Moim największym zmartwieniem a prawdę mówiąc zadaniem do odrobienia w dorosłym już życiu są przygotowania do ślubu i wesela. Dziś wydaję mi się, że jest to dla mnie rzecz najważniejsza poza koniecznością pracowania. Dlaczego miałbym się nie podzielić z czytelnikami swoimi myślami na różnych etapach przygotowania do tego "najcudowniejszego dnia w życiu"? W tamtym roku podjęliśmy z moją Natalią decyzję, że nie będziemy już więcej szukać innych partnerów i że spędzimy resztę życia razem odkładając konkrety do nowego roku. Pół roku minęło jak z pejcza strzelił i właśnie się obudziłem, że nie mam bladego pojęcia o przygotowaniach do ślubu. Jest tyle spraw do załatwienia: wynajęcie sali, wynajęcie grajków, kamerzysty i fotografa, opłacenie księdza, organisty i kościelnego, zadbanie o jedzenie,napoje i alkohol, wystrój. Trzeba sobie sprawić bajerancki uniform, żebym odróżniał się od innych gości weselnych. W ogóle tą listę trzeba ustalić, zaproszenia, obrączki, suknia ślubna. kierowcę limuzyny, autobus, pokoje dla gości. Wszystko musi być jak najlepszej jakości za akceptowalną cenę. Budżet na szczęście jakiś jest ale nie jest nieograniczony. Głowa od tego wszystkiego pęka. Przy tym wszystkim chciałbym wkomponować jakiś detale w to wszystko, które sprawiłyby, że nasz ślub i nasze wesele odróżniałoby się od innych wesel i ślubów. Na dziś przychodzi mi ekstrawagancki pierwszy taniec przy rockowym bądź metalowym kawałku, chór zamiast organisty na weselu, barman serwujący zamiast wódki delikatne drinki i może coś jeszcze by się znalazło. To wszystko nie jest takie proste a i jeszcze przypomniało mi się, że musimy zaliczyć nauki przedmałżeńskie, najlepiej żeby to nie były jakieś nudne pogadanki z księdzem proboszczem a nauki faktycznie nas przygotowujące do życia razem. Nie jest to wszystko takie proste jak chce się żeby ten dzień miał ręce i nogi. Także myślę, że cykl notek o przygotowaniach do ślubu może być dość ciekawy i przydatny. Może ktoś kto tego jeszcze nie przeżył czegoś się dowie a ktoś kto już to ma za sobą przypomni sobie jak to było.
Na dzień dzisiejszy mamy ustaloną wstępną liczbę gości do zaproszenia. Wyszło ok 130 osób z czego spodziewam, się, że przyjdzie ok 80 - 100 osób. Zobaczymy czy moje przewidywania się sprawdzą. Przygotowania postanowiliśmy zacząć od znalezienia sali i ustalenia terminu. Wszystko inne będziemy dopasowywali do wybranej sali i terminu. Koleżanki w pracy mnie powiem brzydko popędzają, gdyż według nich często i dwa lata przed ślubem sale w najlepszych terminach są pozajmowane. To nie prawda. Wytypowaliśmy z Natalią 9 lokali ze Stalowej Woli i okolicy gdzie nasze wesele mogłoby się odbyć. Chociaż tak naprawdę bierzemy pod uwagę tylko 5 gdyż będziemy mieli gości z różnych części Polski i zależy nam na tym aby lokal miał miejsca noclegowe. Na szczęście każdy z lokali weselnych w okolicy ma stworzoną stronę internetową, chociaż po za zdjęciami ciężko doszukać się konkretów: np meni, wolne terminy, ceny. Obdzwoniłem wszystkie lokale i okazało się, że na sierpień 2016 r. w każdym lokalu są wolne terminy, niektóre są tylko sporadycznie zajęte. Więc miałem rację, że jeszcze na wszystko jest czas. Pytałem jeszcze tylko o ceny i trochę się zaskoczyłem. Ceny podane mi przez telefon wahają się w granicach od 100 do 150 zł od gościa i 50 - 70 zł za nocleg gościa. Wydaję mi się mało i zastanawiam się gdzie jest haczyk. Teraz pora na obejrzenie wszystkich lokali i wybranie konkretnego oraz ustalenie terminu. W tym jednak chciałbym żeby uczestniczyli nasi rodzice jako jednak bardziej już doświadczeni ludzie. Czas pokaże co z tego wyjdzie.