środa, 3 maja 2017

Propozycje nowych programów telewizyjnych DZENTELMENI I WIEŚNIAKI


Postanowiłem na chwilę, ale tylko na tą jedną notkę odpuścić pisanie swojej szlagierowej opowieści o postkapitalistycznym świecie rządzonym przez sfeminiziałe kobiety. Muszę wam powiedzieć, że wewnętrznie się z sobą spieram o to, w którym kierunku pójdzie ta opowieść, no ale na dziś dość o tym.

Tegoroczna brzydka, majówkowa pogoda sprawiła, że więcej czasu siedzę przed telewizorem niż grilluję kiełbasę. Oglądam z żoną lepsze i gorsze produkcje i doszedłem do następującego wniosku: albo ja stałem się bardziej wybredny i wymagający albo to co oferuje polskojęzyczna telewizja bardzo obniżyło poziom. Polskie seriale są mało zajmujące, Polski film jak już leci w tv to albo stara produkcja powtarzana już tysiąc razy albo jakaś nieśmieszna komedia, którą przełącza się już po minucie oglądania. W ogóle nie wiem czy zauważyliście ale wydaje mi się, ze w tv pokazywanych jest teraz bardzo mało filmów. Bardzo dużo jest za to zapełniaczy, to jest ogólnie nazwanych przeze mnie produkcji rozrywkowych zazwyczaj na zagranicznych licencjach. Nie dziwcie mi się więc, że postanowiłem pisać swoje opowieści po to głównie, żeby zapewnić rozrywkę sam dla siebie. Sam siebie bawię lepiej niż telewizja. To smutne dla telewizji, że jest tak słaba.

Dziś postanowiłem pomóc trochę telewizji i zasugerować kilka małych zmian, które z pewnością sprawiłyby, że stare formaty już dawno oklepane, mogłyby zyskać nowe życie, co chyba wszystkim by się spodobało. Oto moje propozycje:

1/ Zamiast  "Dam i Wieśniaczek" można by zrobić "Dżentelmenów i Wieśniaków" Wyobraźmy sobie scenę, gdzie miejski biznesmen zamienia się rolą z wiejskim biznesmenem. Dżentelmen jedzie na wieś starym BMW albo ciągnikiem, a Wieśniak Mercedesem.  Wieśniak poznaje uroki miasta, wyrywanie niuń w klubach i picie w barach, a Dżentelmen wyrywanie sąsiadki i picie pod sklepem. Wyobraźcie sobie Dżentelmena jak w rurkach z brodą drwala nie radzi sobie z rąbaniem drzewa a z kolei Wieśniaka jak w sklepie zakłada bajerancką czapkę z daszkiem i spodnie  z dużym krokiem albo też wchodzi w  dżinsach i koszuli w kratę do jakiegoś lokalu? To byłoby coś.

2/ Zamiast "Chłopaki do wzięcia" mogłoby być "Typiary do wzięcia - o młodych, lubiących "dobrą zabawę" bywalczyń miejskich dyskotek takich co lubią potańczyć, popalić,, nie koniecznie pouczyć się. Już wyobrażam sobie ich rozterki, że mogą znaleźć faceta na dobrą zabawę na noc ale, że nie wierzą w prawdziwą miłość i że nie mogą znaleźć dobrego kandydata na męża.

3/ Dziwię się, że cały czas wałkowany jest program "Rolnik szuka żony" a to było kiedyś dobre, teraz przydałoby się "Adwokat szuka żony" albo " Przedsiębiorca szuka żony" mogli by zmienić już ten format. Wyobrażam sobie jak kandydatka na żonę adwokata musiałby mu pisać pisma procesowe albo prowadzić rozmowy z jego klientami. To byłoby ciekawsze jak dla mnie od "Rolnik szuka żony".

4/ Zamiast Milionerów Twitlionerzy, gdzie pytano by ludzi o to kto co napisał na twiterze lub innych mediach społecznościowych.

5/ Myślę, że dobrze byłoby przypomnieć program Big Brother tylko teraz w odmianie dla polityków. Można by tak umieścić dwunastu różnych polityków, różnych opcji, np po dwóch z każdej partii i obserwować jak ze sobą rozmawiają. Może ktoś coś powiedział by za dużo, i można by coś dla siebie  z tego programu wynieść, może ktoś powiedział by jakąś prawdę o prezesie. Może z takiego programu urodziłyby się nowe koncepcje polityczne a może nawet partie. Na bank bym to oglądał.

6/ Ciekaw jestem co myślicie o takich talen show: Jak oni tańczą na rurze, albo jak oni robią striptiz, lub też jak oni tańczą dance hall.

7/ Jeżeli chodzi o filmy i seriale to uważam, że strzałem w dziesiątkę byłby serial o przygodach KOKO LOKO i może jakiś film o NOCNYM MŚCICIELU w stylu amerykańskich filmów o przygodach komiksowych bohaterów.

Sami powiedzcie, czy jakby były takie programy telewizyjne to czy chętniej byście jej nie oglądali? Być może nawet zgodzilibyście się płacić abonament.