sobota, 18 kwietnia 2015

anime, manga, hentai i inna tego typu twórczość

Z pewnością każdy z was zetknął się z japońskimi kreskówkami a część pewnie też z komiksami. U mnie zaczęło się zainteresowanie tą tematyką gdy pierwszy raz w Polsacie puszczana była "Czarodziejka z księżyca" a potem "Dragon Ball" na RTL-7. Mniej więcej wtedy puszczane w tv były inne kreskówki zachodnie, ale były dla mnie jakieś głupkowate i nierealne, w każdym odcinku działo się co innego, odcinki nie łączyły się ze sobą nie tworzyły spójnej historii a każdy charakter był albo dobry do przesady albo całkiem zły. Tak sobie wtedy tłumaczyłem zainteresowanie "Czarodziejką z księżyca" W sumie był to serial chyba raczej dla dziewczyn, faceci nie byli tam głównymi postaciami, było dużo płaczu, kłótni między bohaterkami czyli w sumie nie powinienem być tym zainteresowany. Mimo to bardzo dobrze wspominam tą anime, z niecierpliwością czekałem na kolejne odcinki podobnie jak na Dragon Ball. Potem z wiekiem moje zainteresowanie japońskimi kreskówkami się już tylko zwiększało. Zauważyłem, że choć w telewizji przestali puszczać rysunkowe produkcje pochodzące z Japonii to dzięki dostępowi do internetu zainteresowanie tą formą rozrywki nie zmalało a nawet zwiększyło się. Ostatnio przypomniałem sobie o anime gdy oglądając jeden z Naszych ulubionych seriali z Natalią "Nie z tego świata" jeden z bohaterów przeglądał pornograficzne kreskówki hentai na laptopie. Wczoraj będąc na spotkaniu ze wspólnymi znajomymi ktoś się zaczął dziwić Japończykom, którzy wymyślili automaty z używaną bielizną kobiet dla zboczonych facetów i przeszliśmy na chwilę w rozmowie na temat hentai. Pod wpływem tych doświadczeń  chcę teraz przypomnieć fenomen japońskich kreskówek oraz spróbuję zastanowić się co jest takiego w tej twórczości, że ma taką moc przyciągania.
1/ tasiemcowa historia
Większość japońskich filmów rysunkowych czy komiksów ma telenowelową fabułę, odcinki są pełne zwrotów akcji i kończą się w najciekawszym momencie. Gdy raz obejrzy ktoś odcinek i go zaciekawi historia to już wpadł i będzie oglądał serię do końca. A trzeba zauważyć, że japońskie produkcje nieraz mają po 100 i więcej odcinków. 
2/ tematyka
W produkcjach japońskich tego typu pełno jest magii, zaawansowanej technologii, czyli fantastyki a to wszyscy lubimy, kiedyś dzięki temu to była ogromna przewaga w stosunku do normalnych filmów gdzie czasami efekty specjalne wyglądały bardzo mizernie, w kreskówkach nigdy nie było tego problemu, wszak wszystko da się narysować.
3/ postacie
bohaterzy w japońskich kreskówkach są atrakcyjni, zwykle są to młode dojrzewające osoby o dziwo o europejskich rysach twarzy, pewnie od zawsze chodziło o to by anime czy manga podbijała świat. Poza tym nie można narzekać na grę aktorską, mimika twarzy jest zawsze właściwa.
4/ wykonanie
japońskie filmy animowane są świetnie wykonane. Nie są to nieregularne  linie na ekranie i nieruchome tło. Wiele razy słyszałem w programach telewizyjnych od polskich animatorów, że wykonanie filmu rysunkowego jest bardzo czasochłonne i przez to kosztowne. Tym czasem japońskie filmy rysunkowe są bardzo dobrze narysowane, sceny z tych produkcji wyglądają jakby ktoś narysował film, który został nakręcony wcześniej.
5/ muzyka
W japońskich filmach animowanych jest bardzo dobra muzyka. Do tej pory nie raz słucham ścieżkę dźwiękową z "Sailor Moon" i zachwycam się nad nią. Ostatnio z anime oglądałem "shingeki no kyojin" i tam też jest świetna muzyczna czołówka aż dziw, że japońskie kompozycje nie przebijają się na światowe listy przebojów. 
6/ brutalność
To jest kolejna cecha, która przyciąga uwagę do tego typu rozrywki. Anime i manga pełne są scen w których postacie zadają sobie ból, tortury, nie raz można zobaczyć śmierć, krew i drastyczne sceny. 
7/ pornografia 
Trzeba to powiedzieć jasno, postacie z anime, czy mangi to dobrze grający swoje role aktorzy porno. 
Faceci są szczupli, przystojni. Kobiety są młodymi, dorastającymi lolitami albo dojrzałymi vampami. Panie są szczupłe, mają wyeksponowany biust, długie nogi a ujęcia nieraz pokazują bieliznę pań (dziwne zainteresowanie Japończyków aczkolwiek pobudzające wyobraźnię) Ponoć bardzo trudno jest zrobić film erotyczny z fabułą, bo szanująca się aktorka nie będzie uprawiała seksu przed kamerą a typowa aktorka porno w scenach mówionych będzie drewnem. W anime i mandze nie ma tego problemu. Można do woli fantazjować i pokazać każdą scenę. 
Te wszystkie cechy sprawiają, że anime i manga cały czas są na topie mimo bardzo dużych różnic między nami a Japończykami. Dziś już nie pasjonuję się tak japońską twórczością. Myślę, że przyciąga ona jednak najbardziej nastolatków i głównie do niej jest adresowana. Czasem jednak lubię obejrzeć dobrą produkcję a i w anime czy mandze się takie trafiają. Co do zagrożenia dla psychiki młodych uważam, że produkcje japońskie mają wpływ na psychikę ludzi ją oglądających. Obecne w tego typu produkcjach agresja i erotyka mogą być szkodliwe dla młodzieży, choćby np gdy nasza pociecha zechce się ubierać jak postacie np z Czarodziejki z księżyca. Pewnie to kierowało Polskimi stacjami telewizyjnymi gdy postanowiły nie pokazywać takiej rozrywki. Z drugiej strony japońskie kreskówki przemawiają do człowieka i rozwijają wyobraźnię. Każdy uważam niech sam wybiera co jest dla niego dobre a co nie.

mój fanpage:
https://www.facebook.com/pages/Siewcy-Zam%C4%99tu/1631727580394495

23 komentarze:

  1. Pamiętam, pamiętam :)
    Bardzo lubiłam "Czarodziejkę...", ale to na "Dragon Ball" czekałam z niecierpliwością :) Wiem, że dziś trochę się anime zmieniły (w sensie, że jakieś inne są na topie), bo jestem właśnie w trakcie robienia piątego naszyjnika z "Naruto.." :) Pokazywałam je na starym blogu:
    http://somepartofmyart.blox.pl/2012/07/Naszyjniki-z-mangi.html
    i jeszcze czasem ktoś pyta czy mogę taki zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetny ten naszyjnik i bardzo podobny do tego z kreskówki, naprawdę masz talent, okazuje się, że i takie filmy potrafią być też wyznacznikiem mody, akurat Naruto nigdy nie oglądałem tak samo jak alchemist czy tym podobne

      Usuń
  2. pamiętam - czarodziejkę z księżyca mogłam oglądać godzinami,a później z koleżankami była wojna, która ma zostać tą czarodziejką w zabawie :D ubaw po pach. Jest co wspominać. Dziś już anime nie oglądam, nie ciekawią mnie jak w dzieciństwie. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamietam, ze jak zaczynalo sie Dragon Ball to poworka i ulice zamieraly. Raptownie wszystkie dzieciaki ladoway w domu i nie bylo widac zywej duszy. Gdy Film sie konczyl to wszyscy wylazilismy z domow i zaraz szly w ruch pilki, skakanki, guma i inne bajery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli nie tylko ja tak miałem z bratem, chociaż on akurat Czarodziejce się oparł, uważał, że oglądam to tylko żeby popatrzeć sobie na nagie ciała przemieniających się dziewczyn

      Usuń
    2. Haha Twoj brat mial fajne skojarzenia ;)
      Ps. Konkurs jest dla wszystkich. Nagrode w przypadku wygranej zawsze mozna komus podarowac ;)

      Usuń
    3. ok przekonałaś mnie, wziąłem udział co do czarodziejek, mój brat miał trochę racji, choć nie od razu zdałem sobie z tego sprawę, na przemiany dziewczyn zawsze czekałem najbardziej

      Usuń
  4. Z japońskich kreskówek znam tylko te najpopularniejsze czyli "Czarodziejkę" i "Dragon Ball" - ostatnio nawet chciałam wrócić do historii Songa, ale jak zobaczyłam ile tego jest to trochę się przeraziłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba większość ludzi w Polsce zainteresowanie mangą miała początek w Czarodziejce z Księżyca bądź Dragon Balu

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie bylam manga zainteresowana jednak uwielbiam japonskich pisarzy.
    Ogladalam kiedys wersje filmowa Death Note (chyba tak to bylo) i powiem Ci że to dobry film był :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale to był film animowany czy aktorski? słyszałem o tej anime ale nie oglądałem

    OdpowiedzUsuń
  8. Akurat mangę i animę uwielbiam, oglądam bardzo dużo filmów i seriali tego typu. Bo jednak, to trochę inna rzeczywistość. Pryzmat kultury japońskiej twórców tych dzieł rzuca inne, oderwane światło na pewne sprawy niż nasza kultura zachodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak zauważyłem na Twoim blogu, że często w swoje teksty na swoim blogu wplatasz elementy z anime, mangi, np. muzykę, nie dziwie Ci się

      Usuń
    2. To nawet da się to zauważyć, no popatrz :D

      Usuń
    3. za widzenie różnych rzeczy mi płacą, ale i tak od razu dało się u Ciebie zauważyć, że jesteś fanką anime

      Usuń
  9. Analiza przednia, nawet Ci przytakiwałam w trakcie lektury posta. Mimo wszystko mangi tudzież anime nigdy mnie nie wciągnęły. Chyba właśnie przez te technologie i niekiedy siły nadprzyrodzone. Fantasy też czytuję bardzo rzadko, ten dziwny typ tak ma :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że Ci się spodobało, nie każda manga czy anime to siły nadprzyrodzone, fantasy ale takie produkcje pozbawione tych elementów to już zupełnie co innego i nie są tak popularne

      Usuń
    2. Ludzi ciągnie do fantastycznych światów, co jest zrozumiałe, ale ja zawsze wielbiłam realizm, nawet dość drastyczny. Jeśli podasz tytuły tych anime, chętnie je wybadam :)

      Usuń
    3. wiesz trudno mi podać jakiś tytuł, nie oglądam aż tak często anime teraz, przychodzą mi do głowy same komedyjki i porno, chciałbym kiedyś zobaczyć jeszcze taką serię 5-cio minutowych filmików o perypetiach właściciela zwariowanego kota, tytuł to chyba "Miu Miu" to było świetne ale mimo mych usilnych starań nie mogę tego teraz znaleźć na necie

      Usuń
  10. Pamiętam,że oglądałam Czarodziejkę przed pójściem do przedszkola :) W te wakacje zaczęłam ją znowu oglądać z siostrą,ale skończyłam,bo w którejś serii zaczynają pojawiać się lesbijki i facet,który nie jest facetem,bo kiedy dokonuje się transformacja to po niej właśnie jest kobietą. Nie chciałam żeby miała spaczone myślenie. Nie chodzi tu o to,że chcę ja nauczyć jakiejś niechęci do homoseksualistów,ale po prostu nie chcę żeby potem w szkole miała przez to problemy.Dzieci są okrutne. No nieważne.
    Anime czy manga zawsze w jakiś sposób mi towarzyszyły choć trzeba przyznać,że rzeczywiście jest w niej wiele przemocy i erotyki. Choćby w czołówce jednej z anime,którą kiedyś widziałam były właściwie same kobiety w strojach Ewy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak faktycznie było w czarodziejce z księżyca przyznam się ze po tej bajce miałem sny że zamieniam się w czarodziejkę co mnie trochę niepokoiło bo to przyjemne sny były dziś pewnie ktoś by powiedzał gender

      Usuń