Podejrzewam, ze większość z was miała okazję zagrać kiedykolwiek w swoim życiu w jakieś proste gry społecznościowe online. U mnie zaczęło się od wirtualnych farm, gdzie gra polegała na sadzeniu, pielęgnowaniu i zbieraniu roślin oraz na hodowli zwierząt. Takie gry nie powalają na kolana grafiką, nie są może zbyt rozwijające, za to mają inne zalety, do których z pewnością należy możliwość rywalizacji z innymi graczami, najlepiej znajomymi z rzeczywistości. Przyznam się, że autentycznie sprawiało mi przyjemność, gdy mogłem sobie posadzić rzadkie drzewko, którego nie mieli inni gracze lub też gdy moja farma była okazalsza od innych. Inną zaletą tych gier, które określam mianem społecznościowych-online jest możliwość zaspokojenia wewnętrznej potrzeby ryzykowania, ciągotek do hazardu. Można obstawiać to co już udało się osiągnąć w grze po to by mieć jeszcze więcej ale z ryzykiem, że straci się to co już się uzyskało. Na szczęście nie ma to znaczenia dla naszych realnych finansów i to jest plus takich gier, poza tym można uświadomić sobie jakie jest ryzyko, jaki ma wymiar inwestowanie realnych pieniędzy w hazard. Kolejną bardzo ważną sprawą w grach jest dla mnie to, żeby takiej grze nie trzeba było poświęcać zbyt wiele czasu, najlepiej według mnie byłoby to nie więcej niż 15 minut pojedynczego przebywania w wirtualnym świecie. Niestety o ile z grami typu "farma" można wyrobić się w takim czasie to już ciężko szukać innych tego typu gier gdzie można zmieścić się w takim limicie.
Myślałem, że grą, która nie pochłonie mi zbyt wiele czasu będzie Grepolis. I faktycznie na początkowe etapy gry, nie trzeba wiele tego czasu poświęcać. Z czasem jednak niestety się to zmienia a to już jest dla mnie minus. Mimo wszystko postanowiłem przybliżyć wam tę pozycję bo wydaje mi się, że warto się nią zainteresować. Gra ma wiele wspólnego z aplikacjami typu "farma". W trakcie rozgrywki budujemy nasze antyczne miasto (dlatego nazwa Grepolis) rozwijając dziedziny bez których nasza osada nie może funkcjonować: gospodarstwo, senat, magazyn, świątynia, koszary itd. To co jednak wyróżnia tą grę to jest to, że od pewnego etapu gry mamy możliwość prowadzenia wojen z innymi graczami, musimy więc jednocześnie dbać o rozbudowę własnej armii. Wojna może skończyć się zniszczeniem armii lub nawet całkowitym przejęciem lub stratą miasta. Wyobraźcie sobie jakie emocje w człowieku się wytwarzają gdy okazuje się, że ktoś atakuje wasze miasto, na które poświęciliście jakiś czas aby je wybudować i okazuję się, że całkowicie ktoś wyniki waszej pracy przejmuje lub, że udaje się wam odeprzeć atak i jednocześnie przejmujecie wrogie terytoria zwiększając liczbę własnych miast. Powiem tylko, że przez tą grę brat stracił jednego znajomego, a dokładniej mówiąc poznał jego prawdziwy charakter a mi zdarzyło się wybuchnąć na Natalię, że nie wykazała się roztropnością w bronieniu jednego ze swoich miast.
Uczestnicząc w tej rozgrywce można rozwinąć swoje umiejętności planowania, strategii, gdy np. ma się już kilka miast a w każdym są inne potrzeby, umiejętności takie przydają się w realu gdy np. jest kilka spraw do zrobienia i trzeba określić ich priorytet albo gdy ma się ograniczone środki finansowe i trzeba zdecydować, które potrzeby są najpilniejsze.
Unikatową zaletą tej gry jest możliwość poznania samego siebie. Dzięki grze uświadomiłem sobie, że zdecydowanie bardziej jestem władcą dbającym o gromadzenie zasobów zainteresowanym rozwijaniem tego co już posiadam niż graczem pałającym dziką rządzą prowadzenia wojen i zdobywania nowych terenów. Przyznaję jednak, że radość z odparcia wrogiego ataku i przejęcia takiego miasta jest ogromna.
Tak w punktach przedstawię najważniejsze wady i zalety gry.
Zalety:
- trzeba przyznać, że gra pochłania trochę czasu, zwłaszcza od pewnego momentu, zdecydowanie jednak mniej niż poświęca się innym grom, zwłaszcza komputerowym,
- można z powodzeniem grać bez inwestowania w nią realnych pieniędzy, jest owszem możliwość kupowania bonusów w grze bez czekania, nie ma jednak wyraźnej przewagi graczy płacących nad graczami grającymi za darmo,
- można zabawić się w polityka: zawieranie sojuszy, tworzenie paktów, szpiegowanie, zdrady, przechodzenie do wrogów czy niszczenie wspólnych oraz negocjowanie to są nieodłączne elementy tej gry,
- jest możliwość gry na urządzeniach mobilnych, można więc grać np. w autobusie o ile ma się dostęp do Internetu, nie wszystkie gry mają taką opcję,
- nie "zawiesza się",
- można grać na różnych serwerwach (światach), które różnią się dynamiką gry, na niektórych można grać spokojnie, nie jest możliwa utrata miasta, a na innych znów wręcz odwrotnie, miasto utracić można bardzo szybko np odłączając się od gry np wychodząc na spacer, są też wersje pośrednie, każdy może sobie wybrać co mu odpowiada.
Wady:
- brak rozbudowanego chatu i możliwości wygodnego rozmawiania z innymi graczami, cóż może chodzi o to, że w czasach antycznych nie było takiej możliwości, jest tylko prosta możliwość wysyłania sobie wiadomości
- praktycznie brak możliwości grania z graczami, korzystającymi z tego samego łącza internetowego, co ma przeciwdziałać oszustwom w grze, powoduje to jednak, że często nie można sobie pograć np. z dziewczyną, żoną, bratem.
- grafika nie jest najmocniejszym atutem tej gry.
Zastanawiam się nieraz po co tracę czas na wirtualne rozgrywki. Nie wiem, może to już jest jakiś zły nałóg, staram się jednak, żeby nie tracić na to zbyt wiele czasu. Wydaje mi się, że taka rozrywka jakoś mnie odstresowuje, pomaga rozładować mi złe emocje. Ciekaw jestem jak jest z tym u was? Lubicie grać w tego typu gry? Znacie jakieś dobre tytuły godne polecenia?
No i jeszcze małe ogłoszenie parafialne. W tą niedzielę raczej nie ukaże się kolejny odcinek Koko Loko. Nie rezygnuję z niego jednak nie jestem w stanie dodawać nowych historii o nim co tydzień. W ten weekend planuję od niego odpocząć, pewnie tylko dodam ankietę z propozycją jego kolejnych przygód, które mają się opublikować w pierwszej kolejności. Za to prawdopodobnie powstanie wpis o loterii paragonowej. Pewnie słyszeliście o niej.
Kiedyś, jako nastolatek grałem w coś podobnego, Plemiona.
OdpowiedzUsuńsłyszałem, chyba Ci sami ludzie stworzyli Grepolis co Plemiona, nie grałem w Plemiona jednak słyszałem, że Grepolis jest ciekawsze
UsuńTak, tak, my też miałyśmy w swoim życiu epizod dotyczący gier online typu farma. Jednak mistrzem w takich grach był nasz brat. Kiedy on grał w Black&White my siedziałyśmy obok niego i obserwowałyśmy jak zdobywa kolejne plemiona :) Dziś na szczęście nie ciągnie nas do tego typu gier (a jego nadal mimo 26 lat) i podejrzewamy, że nawet gdybyśmy spróbowały to i tak bardzo szybko by nam się znudziły. Było tak z popularnymi simsami. Kiedyś szał i niemalże sens życia, teraz kilka minut zabawy i do widzenia.
OdpowiedzUsuńnie znam tej gry black and white, też muszę jakoś zrezygnować z tej gry, jakoś bardzo mnie nie wciąga, gram tylko bo polubiła ją Natalia i mój brat, staram się ich tam wspierać, sam jakoś nie mam specjalnej radości z niej, dla mnie to kolejna praca
UsuńKiedyś grałam w takie strategiczne gry. Ale to było bardzo dawno temu!
OdpowiedzUsuńwychodzi na to, że jestem zdziecinniały
UsuńSiewco! Nie znasz klawisza co się zwie PRINT SCREEN? :>
OdpowiedzUsuńKiedyś, za dawnych czasów gimnazjalnej gówniarzerii, ciupałem w jedno z takich MMO - Ogame. Wkręciłem się tak, że potrafiłem wstać o 6:20 by zobaczyć co dzieje się na moich planetach.
znam ten przycisk, w pracy korzystam z niego bardzo namiętnie, nie wiem jednak jak go wykorzystać tutaj w blogerze, nie chciało mi się szukać i zrobiłem to co było dla mnie już znane
Usuńno to ja z bratem też tak mamy, tzn ja nie, ale brat, żeby jego atak się powiódł potrafił wypuścić go o 1 w nocy, tylko po to bo to zwiększało szansę powodzenia
Trochę techniki i człowiek się gubi :P.
UsuńAżeby na blogerze, to robię tak: printscreen, odpalam jakąś przeglądarkę zdjęć (u mnie to jest reliktowy IrfanView), wklejam ze schowka screen, zapisuję jako plik i wrzucam na bloga :D.
Brat też ciupał/ciupie w Ogame? :D
dzięki za podpowiedź, spróbuję tak następnym razem, w ogame nie graliśmy nigdy
UsuńAleż proszę :]. Nigdy? Jarała mnie jako gimnazjalistę... dziś niekoniecznie.
UsuńNieee ja nie mogę grać w takie gry, za bardzo wciągają. :D Chociaż strategie lubię.
OdpowiedzUsuńto jedyne gry, które mnie wciągają, lubię jeszcze gry typu "tower defense" te na szczęście w każdej chwili można przerwać
Usuńj też nie mogę grać bo tak się wciągam, że zaprzestaje funkcje życiowe i trace rachube czasu. Ale niestety jako dziewczyna najbardziej kochałam simsy i mogłam grać całymi dniami ^^
UsuńOdkąd zostałam mamą to nie wiem co to gry na komputerze ;)
OdpowiedzUsuńtak sobie właśnie myślałem przy pisaniu tego tekstu, że co to będzie jak będę miał dziecko, że wreszcie przestanę tracić czas na głupoty, jakby nie było gry to bardziej strata czasu niż czynność pożyteczna
UsuńLubię strategie kiedy już załapię o co chodzi w danej grze. Ostatnio na lekcjach gram w fallout shelter. Ogólnie jestem graczem więc wiem co to znaczy jak gra pochłania dużo czasu i nie możesz się oderwać. Miałam tak z kilkoma głównie RPG. Mija też często sporo czasu zanim dany tytuł się znudzi. Jedną grą jarałam się kiedyś 3 lata :) Strategie są na tyle fajne, że właściwie nie da się skończyć.
OdpowiedzUsuńPozdro.
http://dziennikidestiny.blogspot.com/
poszukam tej gry, albo lepiej nie, bo też się wciągnę, ciężko skończyć strategię to fakt, ale w grepolis jak Ci podbiją miasto na które ciężko pracowałaś to można zniechęcić bardzo łatwo do dalszej gry
UsuńPrzypomina mi to grę the settlers. Taki budowanie miast jest bardzo wciągające.
OdpowiedzUsuńjakieś podobieństwo jest, chociaż nie grałem w setlers to nie wiem z pewnością, moja Natalia grała swego czasu coś takiego jak anno domini, podobnie wygląda mapa na której się gra
Usuńnajbardziej jednak bawiła mnie gra tropico. W sumie to uwielbiam gry ekonomiczno-strategiczne ;) Ale już w żadne gry poza szachami nie grywam od 3 lat...
Usuńnie znam tej gry ale poszukam jakieś info o niej, w szachy nie gram, nie było mi dane nauczyć się w nie grać
UsuńCzekamy z niecierpliwością na smoka. Wcale nie dziwię się, że nie jesteś w stanie ciągle go dodawać, bo widać, że w rysunki wkładasz dużo czasu. :) O grepolis już słyszałam kiedyś, wydawała mi się być fajna, jednak nie lubię poświęcać czasu na tego typu rozgrywki. :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
koko loko będzie stałym elementem tego bloga chyba już ale postaram się tak raz na dwa tygodnie coś o jego przygodach dodawać
Usuńgrepolis to wciągająca rozgrywka, dużo w niej zależy od współpracy z innymi graczami, lepiej chyba jednak nie grać i się nie wciągać
ja z grami pozostałam na etapie Carmnagedonu:) choc na tablecie grałam z moja córką w takiego ludzika któremu sie odpowiednio przecina nitki i wpadaja mu łakocie do paszczy - cudne to było:)
OdpowiedzUsuńnie znam jednej i drugiej gry, muszę chyba się odzwyczaić już od tych gier za stary jestem
UsuńJezuuu... strasznie takie gierki wciągają ;P
OdpowiedzUsuńniestety, będę musiał odpuścić w końcu chyba, to tylko wirtualny świat
Usuńjeny, przypomniałeś mi jak jakiś czas temu nałogowo jeszcze będąc na studiach pobijałam rekordy w grach na facebooku. Uzależniało mnie to do tego stopnia, że musiałam wracać prędko na mieszkanie po skończonych zajęciach, bo musiałam podlać warzywa, bo usnął :D paranoja. Dziś się z tego śmieje i od razu mówię, że potrafiłam przestać w nie grać.
OdpowiedzUsuńteż tak mam niestety, od jednej gry się uwolniłem to teraz wpadłem w sidła tej, na początku nie pochłaniała dużo czasu, teraz już dużo więcej
UsuńZe strategii tylko szachy :))) Przyznaję ze skruchą, że nigdy takie gry mnie nie wciągały. Przez pewien czas może "Panzer General", dopóki nie poznałem sposobu jak grę oszukać.
OdpowiedzUsuńTrochę mnie zbulwersowałeś tym określeniem „niewłaściwa literatura”. Dla mnie niewłaściwe są harlekiny, czy inne romansidła :))) Znasz dewizę, która mówi, że aby wroga pokonać trzeba go dokładnie poznać? Sprzymierzeńców wystarczy znać pobieżnie. I czy ja mogę coś dobrego powiedzieć o tych, którzy mają odmienne poglądy ode mnie? Oczywiście. Jeśli mają doskonałe pióro, jeśli potrafią znaleźć sensowne argumenty na poparcie swoich tez, byłbym hipokrytą, gdybym tego nie uznawał i nie doceniał. I uwierz w to, co napisałem w notce, uwielbiam lekturę książek, które podnoszą mi poziom adrenaliny :)
nie znam panzer general, sporo nieznanych mi tytułów jest w komentarzach, może kiedyś zechcę którąś przetestować
Usuńwydaje mi się, że ten kto zawarł z Tobą współpracę polegającą na recenzowaniu tego typu literatury nie zadaje sobie sprawy Twoich poglądów (czyli strzela sobie w kolano) albo też jest to zamierzone w celu stworzenia tzw szumu medialnego zgodnie z maksymą nie ważnie co mówią, ważne, że mówią
Nigdy nie grałam w tego typu gry ale znam osoby, które wydają pieniądze na jakieś itemy w grach i bardzo mnie to dziwi.
OdpowiedzUsuńteż mnie to dziwiło, że ktoś może wydawać pieniądze na bonusy w grze, a jeszcze bardziej mnie zdziwiło jak wiele takich osób jest, może w grepolis wiele o tym nie słyszę, ale kiedyś grałem w legend online i tam bez kasy ani rusz, na szczęście ja nie wydaje pieniędzy na wirtualny świat
UsuńA ja nie lubię grać w gry. Nie grałam i grać nie będę. Dla mnie to strata czasu, którego i tak mam mało.
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię grać w gry. Nie grałam i grać nie będę. Dla mnie to strata czasu, którego i tak mam mało.
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię grać w gry. Nie grałam i grać nie będę. Dla mnie to strata czasu, którego i tak mam mało.
OdpowiedzUsuńto prawda co mówisz, gry t pochłaniacze czasu, no ale po to zostały chyba stworzone
UsuńMoją ulubioną w podobnym stylu jest Ciwilization V. Swego czas pochłaniał mnie Total War- Empire, ale ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na granie. Wolę ten czas przeznaczyć na czytanie książek :)
OdpowiedzUsuńmnie ciężko zmusić do czytania, wolę grać
UsuńSłyszałam o loterii, nie mogę doczekać się ankiety i miłego odpoczywania od Koko przy grach online :p Ja nie gram i nie zamierzam. I tak czas ucieka za szybko w tej Warszawie.
OdpowiedzUsuńchyba muszę przestać grać, mi też czas ucieka, zresztą jaka jest radość z ogrywania gimbazy w moim wieku?
UsuńWłaśnie kolega próbował mnie wciągnąć w Ogame przed laty i nic... za boga ojca! Kompletnie mi takie gry nie podchodzą, czego raczej nie żałuję. Złodzieje czasu :P
OdpowiedzUsuńno złodzieje czasu ale czasami człowiek chce się oderwać od rzeczywistości
UsuńNigdy nie grałam w gry komputerowe na czacie, ale uwielbiam Assassin Creed. Dlatego rozumiem twoje zaangażowanie:)
OdpowiedzUsuńznam tytuł ale jakoś mi nie podchodzi
Usuńte farmy to dla mnie jakaś porażka, zwłaszcza, kiedy słyszałam jak gadały o tym sadzeniu lalunie ze wsi, które pewnie w realnym życiu nie wiedziałyby jak się grabie trzyma.;)
OdpowiedzUsuńniby głupota a jednak wciąga
UsuńI przez Ciebie popadnę w nałóg, bo tak mam z tymi społecznościowymi gierkami :) będzie mi się Grekpolis śniło po nocach :P
OdpowiedzUsuńe tam, mi by się nie spodobała gdyby brat w nią grał, gram tylko dlatego, że mogę grać rolę bohatera i ratować go z opresji
UsuńKiedyś z nudów też się za hodowlę i sianie wzięłam. Do momentu gdy się zorientowałam,że bardziej niż wytrwałość liczyć się będą zainwestowane pieniądze
OdpowiedzUsuńno niestety na tym te gry zarabiają, by Ci co inwestują kasę mogli się cieszyć, że są przed tymi co nie płacą
UsuńMiałam okazję przebrnąć przez wiele gier przeglądarkowych i jedyne co mogę o nich powiedzieć to pewnością to, że bardzo wciągają. Najbardziej lubię typowe strategie, które oparte są na rywalizacji z pozostałymi graczami. Obecnie rozwijam swoje imperium kolejowe w Rail Nation :)
OdpowiedzUsuńChcesz fajny HACK do gry GREPOLIS ?
OdpowiedzUsuńNa stronie poniżej jest bardzo dobry:
http://freehackpl.com/grepolis-hack/