niedziela, 20 września 2015

smok Koko Loko - odc. 3 - dawna miłość, przyczajony tygrys, ukryty smok i scena łóżkowa (historia ilustrowana)

Dla tych, którzy nie czytali pierwszej części lub zdążyli zapomnieć przypominam. 
Smok Koko Loko (na zdjęciu) przyleciał do naszego pięknego kraju w celach rozrywkowo-zarobkowych. Można by rzecz tak na czasie, że jest imigrantem zarobkowym. Miał udawać smoka Wawelskiego ale interes mu się posypał i od tej pory musi szukać innego sposobu na życie w Polsce. 

Koko Loko jak co dzień wybrał się z papierosem w ustach i butelką piwa w dłoniach do centrum handlowego by starym zwyczajem zaczepiać kobiety.
Hej księżniczko, czemu sama nosisz te ciężkie torby, chętnie Ci pomogę a potem może pójdziemy do mnie i lepiej się poznamy? Co Tu na to?

I tak mijał Koko Loko kolejny dzień, gdy nagle smokowi przyszło mocno się zdziwić. Z ust wypadł papieros, z rąk wyleciała butelka i rozbiła się z hukiem o ziemię.

Czy to Ukalele? Z pewnością to ona, ale co ona tutaj robi? Smok mocno myślał, zastanawiał się co zrobić, podejść, nie podejść. Smoczyca w pomarańczowym kapeluszu w czerwonej sukience w groszki nie miała tego dylematu i ruszyła w stronę Koko Loko.

Głowa Koko Loko pękała teraz od wspomnień lat minionych przypominających o gorących, wręcz płonących jak lawa niegdyś uczuciach, którą darzył smoczycę Ukalele. Koko Loko był kiedyś w tej kobiecie zakochany na zabój, oj zawróciła mu wtenczas w głowie, ale zły los rozdzielił parę kochanków.

Ukalele zaczęła rozmowę pierwsza: 
Koko Loko Ty tutaj. Ło matko tyle Cię wszędzie szukałam a teraz przypadkiem trafiam na Ciebie w Polsce, w centrum handlowym. Ty draniu wyjechałeś bez słowa, a ja Ci uwierzyłam, kochałam. Ukalele pociekła łza z oka. 
Wybacz, nie mogłem inaczej. Skruszonym głosem mówił Koko Loko. Nie dogadywałem się z Twoim ojcem, a z Twoją matką to w ogóle nie dało się rozmawiać. Tej nocy gdy wyjechałem pokłóciłem się z Twoim ojcem, wypominał mi, że jesteś bogata a ja, że jestem tylko zwykłym grajkiem, że między nami jest granica nie do przejścia, że nigdy nie da zgody na to, żebym był z Tobą. Miałem wtenczas propozycję pracy w Polsce, wyjechałem więc by pokazać na co mnie stać i wrócić być może kiedyś z wypchanym portfelem.

Musimy sobie wszystko wytłumaczyć, porozmawiać ale nie tutaj - rzekła Ukalele. Widzisz tego przyczajonego Tygrysa za drzewkiem? Śledzi mnie cały czas na zlecenie ojca. Nie mogę się od niego uwolnić. 
Mogę coś na to zaradzić, tylko złap mnie za rękę. Rzekł Koko Loko, wyjął z kieszeni pierścień Saurona zdobyty w zaginionym, złotym pociągu z Wałbrzycha, założył pierścień na palec po czym oboje stali się niewidzialni. 

Koko Loko zabrał Ukalele do siebie, by mogli w spokoju, przed wścibskimi oczyma wszystko sobie wyjaśnić. Włączyli telewizor, podkręcili głos do końca i wyjaśniali sobie wszystko całą noc. 

Nowy dzień Koko Loko zaczął zupełnie inaczej niż wszystkie poprzednie dnie. Nie poszedł już do centrum handlowego sam ale z Ukalele i nie po to by zaczepiać obce kobiety ale po to żeby zrobić zakupy.
Ukalele zaczęła mówić. Musisz rzucić picie i palenie. Musimy kupić Ci nowe ubranie, garnitur, bo w tych wypierdziałych niebieskich gatkach wyglądasz jak żul, musisz przestać też pokazywać się ludziom toples. Przygotuj się też na rozmowę pojednawczą z moimi rodzicami. Mój tatuś i moja mamusia  nie są tacy źli. Ukalele mówiła i mówiła. 
Koko Loko znów wypadł papieros z ust, butelka rozbiła się o ziemię. Zaczął się zastanawiać czy jest gotów na kolejny związek z Ukalele. Czy nie jest już za stary na miłość i czy nie woli pozostać kawalerem. 

Kolejny odcinek o Koko Loko jak będzie to będzie prawdopodobnie odcinek pod tytułem: Jak wytresować smoka?
Poprzednie odcinki można znaleźć tutaj:

Nad tym tekstem długo myślałem i sporo mu poświęciłem także bądźcie w komentarzach pochlebcami jak zwykle. 

Przepraszam za moją dłuższą, tygodniową nieobecność, zaniedbałem swojego bloga trochę i wasze również, ale postaram się to nadrobić. Trochę się wydarzyło, mój brat ze swoją narzeczoną zdemaskowali mnie na blogu, przez chwilę myślałem, że włączę ich jako kolejnych siewców do tego bloga ale na razie przynajmniej nic z tego. Pisanie bloga to nie jest łatwy chleb.

59 komentarzy:

  1. Scena łóżkowa to wersja soft, no ale może jednak to nie miał być gwóźdź programu xD Czy mamy tu wyczuwać scenariusz oparty na własnych doświadczeniach? Czy to tylko i wyłącznie fantazja scenarzysty... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wersję hard jeszcze przyjdzie czas, spokojnie, historia się dopiero rozkręca, nie mogę od razu odkryć wszystkich kart.
      Scenariusz nie jest oparty na moich osobistych doświadczeniach, unikam tego aczkolwiek wiele w nich jest zasłyszanych historii, głównym moim celem w tej opowieści jest to aby było zaskakująco śmiesznie.
      Osobiście nie palę, nie piję, nigdy bym nie zaczepił obcej kobiety na ulicy, dłużej myślę niż Koko Loko zanim coś zrobię choć zazdroszczę mu odwagi.

      Usuń
  2. Wyjaśniali sobie całą noc haha. :D Jak zwykle jestem rozłożona na łopatki i uśmiechnęłam się miło na wieczór, to lubię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no chociaż Ty, moja Natalia twierdzi, że to nie jest jej humor, że Kopacz wyszła mi bardziej jak Wojewódzki a Ukalele przypomina Grodzką

      Usuń
  3. Na myśl przychodzi mi tylko jeden adekwatny zwrot: You've made my day! :D
    Wreszcie mam telefon, z którego mogę komentować. Aż mnie rozpiera ta radość :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to duże udogodnienie, też ze swojego mogę pisać ale internetu niestety mi brak poza mieszkaniem, wolę komentować jednak używając komputera

      Usuń
  4. haha, po takim gadaniu o mamusi i zakupach pewnie wolał zostać jednak kawalerem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wolał nie wolał, pewnie i tak w tej kwestii ostatni głos będzie miała Ukalele

      Usuń
  5. Oj smok rozrabia ;) Niegrzeczny smoczuś ;)

    Czyli siewca został zdemaskowany? Musisz koniecznie napisać jak to się stało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. smok trzeba przyznać jest bardzo niegrzeczny, ale coś czuję, że Ukalele utemperuje jego złe zachowanie
      zostałem zdemaskowany prawdopodobnie bo Natalia prowadzi oficjalny blog a ja ją poprosiłem (ubłagałem), żeby wspomniała o Koko Loko na swoim fanpejdżu tak bardzo chciałem pochwalić się swoimi historiami,
      najważniejsze, że z pracy nikt nie wie

      Usuń
  6. myslałam, że rozwiniesz scenę łóżkową a tu dupa. A bynajmniej smoki nie wyglądają jakby sobie coś wyjaśniały... chyba tacy zmęczeni sytuacją :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że ta para jest z tych, które rozumieją się bez słów

      Usuń
  7. Dlaczego przerwałeś w takim momencie! Jesteś bardzo kreatywny i strasznie to podziwiam. :) Jak zawsze podczas czytania cały czas sie uśmiechałam. :D Ukalele to niezła laseczka, nie wiem nad czym nasz smok sie zastanawia. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie kontynuacja tej relacji, kolejny tytuł "jak wytresować smoka" wiele mówi o tym jak się ta znajomość potoczy, owszem Ukalele jest całkiem niezła i chce dobrze dla Koko Loko ale z drugiej strony smok ma inną wizję tego co najlepsze dla niego, na pewnym etapie życia samcowi sam seks nie wystarcza już do szczęścia, z pewnością Koko Loko z czegoś będzie musiał zrezygnować albo dotychczasowego życia albo z Ukalele

      Usuń
  8. w takiej formie rysunkowej to jest nawet do zaakceptowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a w jakiej byś tego nie akceptowała?
      nie wiem czy o to Ci chodzi ale wydaje mi się, że historia bez rysunków nie byłaby atrakcyjna, tak samo jak rysunki bez komentarza byłyby zwykłymi bazgrołami przypominającymi rysunki dzieci z przedszkola
      zgadzam się też, że historia jest dość absurdalna i szokująca ale to w końcu blog siewcy zamętu

      Usuń
  9. Romantico :D ale i tak wymiata przyczajony tygrys ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalia twierdzi, że wyszedł mi jak kot, w ogóle krytykuje mnie za tą historię, że jest kiczowata

      Usuń
    2. Mnie się podoba, ale poprzedniej części nie przebije :)

      Usuń
  10. ...uśmiech nie schodzi z twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. hahaha jestem ciekawa miny rodziny jak przeczytali posty np o naszym sympatycznym smoku :D Hahaha geniusz ^^ A ja się martwiłam jak namalujesz smoczycę, a ty sobie świetnie poradziłeś :) Ale z tym wyjaśniali sobie wszystko cąłą noc to pojechałeś po bandzie, tak się śmiałam, że mnie kiszki teraz bolą :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dowiedział się tylko brat z jego narzeczoną, z tego co widziałem po nim nawet mu się podobało i nawet miał ochotę sam coś napisać a jego kobieta założyć blog ale opadł w nich zapał, reszta rodziny wolałbym, żeby się nie dowiedziała, nie piszę niczego do czego wstyd byłoby się przyznać ale wolę nie być na ustach krewnych,
      z tym wyjaśnianiem to według mnie jeden z lepszych sposobów na rozmowę, można rozmawiać, płakać patrząc sobie w oczy i przepraszać się nawzajem a można też tak jak Koko Loko

      Usuń
    2. Skąd to znam, być na ustach rodziny ... :D

      Koko Loko wymiata, no ba :)

      Usuń
    3. a kiedy twoja Natalia coś naskrobie? Brakuje jej :)

      Usuń
    4. podejrzewam, ze nikt nie lubi być na ustach rodziny, Natalia nie bardzo lubi tą historie to nie komentuje, poza tym praca ją absorbuje bardzo i głównie jak ma czas to dba bardziej o swojego bloga ale zapewniam, że nie zapomniała o tym blogu i z pewnością się pojawi a z pewnością już kontroluje co ja tu wypisuję

      Usuń
  12. Świetna historia i świetne rysunki. Gratuluję pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze jak czytam twoje historyjki i podziwiam obrazki to wywołujesz u mnie uśmiech. To naprawdę działa jak odstresowywacz. Jesteś genialny. Z niecierpliwością czekam na kolejny post. Może smoczuś będzie tym razem bardziej odważny :-)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze jak czytam twoje historyjki i podziwiam obrazki to wywołujesz u mnie uśmiech. To naprawdę działa jak odstresowywacz. Jesteś genialny. Z niecierpliwością czekam na kolejny post. Może smoczuś będzie tym razem bardziej odważny :-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Zawsze jak czytam twoje historyjki i podziwiam obrazki to wywołujesz u mnie uśmiech. To naprawdę działa jak odstresowywacz. Jesteś genialny. Z niecierpliwością czekam na kolejny post. Może smoczuś będzie tym razem bardziej odważny :-)))

    OdpowiedzUsuń
  16. O jakie fajne rysunki, nietypowy blog :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no raczej nietypowy, nie trafiłem nigdzie na jakiś podobny

      Usuń
  17. Jeśli Koko jest starym dziadem, to podejrzewam, że nawet Ukalele go nie usidli :p. Oby z tej historii nie powstał jakiś latynoski shit.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że Koko Loko jest w sile wieku, ani młody ani stary
      tak pisząc ten odcinek to miałem wrażenie, że wychodzi mi telenowela ale spokojnie w kolejnym planowanym odcinku będzie więcej dramatu psychologicznego

      Usuń
  18. Haha, fajne to! :D Możesz tworzyć komiksy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. komiksy to może nie, ale takie historie ilustrowane to jak najbardziej fajnie mi wychodzą

      Usuń
  19. Wywołujesz uśmiech na twarzy, super! A może kolejny odcinek mógłby być o tym jak się smok nie daje wytresować ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no myślę, że Koko Loko to dziki zwierz i tak łatwo z nim nie pójdzie, żeby go udomowić, chociaż z drugiej strony to może Koko Loko będzie chciał przerobić Ukalele na swoje podobieństwo?

      Usuń
  20. Haha ;D Ale się uśmiałam! Świetne rysunki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to chodzi, żeby się podobało, mam nadzieję, że wszyscy jesteście szczerzy i nie są to zwykłe pochlebstwa, przyznam, że to co piszę o Koko Loko samego mnie śmieszy, ale niekoniecznie inni mogą lubić takie historie

      Usuń
  21. nie wiem o co chodzi, ale ta pierwsza kobieta wygląda jak prostytutka, więc niech się nie dziwi, że ją zaczepiają :P

    OdpowiedzUsuń
  22. ludzie są różni. wiem, że moja rodzina też chciałaby, żebym wzięła od razu ślub kościelny, żeby ludzie gadali i takie tam. ja nie robię im na złość i wiem, że będzie im trochę przykro, ale w tym momencie naprawdę nie czuję potrzeby tego całego ślubnego show. a co do księży... to temat rzeka, nie wierzę w nich. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co do ślubu sami podejmiecie decyzję, to wy zdecydujecie nie kto inny

      Usuń
  23. no ładnie juz drugi raz pisze komentarz bo mi pisze ze konflikt jakis w blogerze :) no ładnie a tu takie cudne historyjki trza skomentowac ! BOMBA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, zaczynam się zastanawiać czy ta historia nie zaczyna się przejadać

      Usuń
  24. Rysunki z opisami :) Genialne w prostocie.

    OdpowiedzUsuń
  25. co te smoki robią na rysnku? biją się? całują?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli pytasz o ten rysunek z błyskawicami to rysunek oznacza burzliwą dyskusję (stąd błyskawice) z użyciem ognia między ojcem Ukalele a Koko Loko
      jeżeli pytasz o rysunek wyżej, z napisami "cmok, cmok" to jednoznacznie miałem na myśli pocałunek

      Usuń
  26. Hahaha, genialne! Bardzo fajnie rysujesz, strasznie mi się podoba!
    A historia tez bardzo ciekawa, więc z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że się podoba, takie komentarze motywują mnie do dalszego rysowania tej historii

      Usuń