Zachęcony sukcesem mojego poprzedniego postu tzn liczbą odwiedzin, pozytywnych komentarzy oraz przekonaniem, że w końcu stworzyłem coś z czego jestem zadowolony zaproponowałem zobrazować wstęp do powieści autorstwa myśli nieskrywanych
Niestety przeceniłem swoją wyobraźnię, talent rysunkowy i nie jestem tym razem do końca zadowolony z efektów. Powstało tylko 5 rysunków, mimo to poświęciłem im tyle czasu, że nie zdążyłem posprzątać mieszkania Natalii w niedzielę gdy była w pracy oraz nie napisałem artykułu o legalizacji prostytucji. No cóż niestety zawsze jest coś kosztem czegoś.
Mam nadzieję, że Myśli Nieskrywane nie będą tak bardzo krytycznie ustosunkowane do tego co uczyniłem zainspirowany jego twórczością.
Uwaga zaczynam.
Jest noc, około 23.00, grupa "ultrasów" drużyny piłkarskiej Znicza Kacze Doły przechodzi przez rodzinne miasto środkiem ulicy. Na ulicach nie widać mieszkańców, poza jedną postacią, wydaje się, że czekającą na spotkanie z "kibicami". Ekipa jest zadowolona, mimo, że ich drużyna przegrała, oni czują się zwycięsko, gdyż obrazili na meczu obcokrajowców, swoim piłkarzom pogrozili łomotem za przegrany mecz, sędziego oblali piwem. Poza tym jak zwykle w dzień meczu manifestują swoją władzę w mieście. Śmiecą, piją ostentacyjnie alkohol, demolują przystanki autobusowe, straszą mieszkańców. Policja nie reaguje z obawy o swoje bezpieczeństwo.
Na grupkę "fanów piłkarskich" czeka pod latarnią niepozorna postać. Wygląda jak łajzowaty mieszkaniec miasta. To jednak nie jest człowiek, kiedyś owszem był człowiekiem ale już nim nie jest. Nie jest też duchem, w sumie to nie wiadomo czym lub kim jest. On też nie wie kim teraz jest, wie tylko, że jak przechodzi obok ludzi za dnia czuje ich złe uczynki i ma nieodpartą ochotę prostowania ich sumień w nocy, wręcz łamania tych sumień. Dziś padło na wspomnianą grupkę. Postać, którą nazywam Nocnym Mścicielem od pory w której działa wychodzi na przeciw grupie łysych mięśniaków.
Dochodzi do wymiany zdań między Nocnym Mścicielem a "kibicami". Grupce mężczyzn nie podoba się szalik Postaci, jest zielony a przecież ich kochana drużyna jest w barwach fioletowych. Zielony Mściciel natomiast upomina mężczyzn, że karygodnie się zachowują, wspomina o cierpieniach innych ludzi, których doświadczyli wskutek niewłaściwego zachowania pięciu "ultrasów".
"Ultrasi" jak to ultrasi nie lubią długo rozmawiać, sami wiedzą jak wygląda właściwe zachowanie i co decyduje o tym kto ma racje. Postanawiają uświadomić Nocnego Mściciela o swoich racjach otaczając go i rzucając się na niego z nożami, butelkami po piwach i kostką brukową wyrwaną z chodnika.
Po chwili możemy zobaczyć na ulicy wielkie plamy krwi po czterech byłych kibicach Znicza Kacze Doły. Nie wiedzieli biedacy, że wszystko co próbowali uczynić Nocnemu Mścicielowi tak naprawdę im się przydarzyło. Próbując wbić nóż w serce Postaci wbijali go sobie, próbując poharatać twarz szkłem przeciwnika szpecili własne twarze. Byli tak wytrwali w działaniach, że czterech z pięciu zginęło. Piąty przeżył bo umiał słuchać i przystał na warunki Nocnego Mściciela. Między innymi zgodził się zadzwonić na Policję i opowiedzieć o Nocnym Mścicielu a także zgodził się przeprosić artystę-malarza, którego on z byłymi kolegami dotknęli obelżywym słowem, któremu także żywy kibic miał za zadnie zlecić sporządzenie portretu pamięciowego bohatera, żeby ludzie potrafili go sobie wyobrazić.
Nocny Mściciel poprawił tylko spodnie i w blasku księżyca udał się w stronę Kebabu prowadzonego przez Turka, który bije Polską żonę. Tej nocy czeka Postać wiele pracy, tej nocy w Kaczych Dołach zapanuje ślepa sprawiedliwość.
Hahaha :P Ostatni rysunek najlepszy!
OdpowiedzUsuńdokładnie :D
Usuńjest czerwona plama, jest zabawa
UsuńMam nadzieję, że Natalia nie była zła ;)
OdpowiedzUsuńObrazki powalające ;)
Gdybym nie była wtedy w pracy i nie miała tam naprawdę ciężkiego dnia nie byłabym zła...a tak Siewca nawet obiadu mi nie chciał odgrzać (co jednak zrobił jak mu przypomniałam, że mi to obiecał, ale i tak z pewną niechęcią), bo był zmachany robieniem komiksu...a przecież nawet nie musiał jedzenia robić, bo było w lodówce.
Usuńprzypominam Ci Natalio, że razem wróciliśmy do mieszkania po naukach więc gorący obiad nie mógł na Ciebie czekać, obiad odgrzałem z chęcią bo sam byłem głodny, chociaż zanim to zrobiłem chciałem się przebrać i na chwilę włączyłem komórkę
UsuńOwszem i nie wymagałam od Ciebie gorącego obiadu zaraz po wejściu, tylko tego, żebyś go odgrzał, bo przed naukami byłam 8 godzin w pracy, a ty siedziałeś w domu.Zamiast tego zaległeś na kanapie z komórką w dłoni...
UsuńNatalia z pewnością się nie obraziła jak zobaczyła te świetne obrazki :D
OdpowiedzUsuńNarysujesz mi samolot albo pociąg? :D
Trochę jednak się sfochowałam, ale wyjaśnienie jest wyżej;p.
Usuńmoja obrona też jest wyżej, mogę narysować tylko nie wiem czy nie lepiej poprosić jakieś dziecko z podstawówki, które mogłoby to zrobić lepiej
UsuńPierwszy rysunek skojarzył mi sie z gra Carnagegon :)
OdpowiedzUsuńczy chodzi Ci o grę wyścigową w której rozjeżdżało się przechodniów? no piesi na drodze i sama droga może łączyć rysunek z tą grą
UsuńSiewco, ale ja przecież nie kazałam Ci sprzątać;p. Miałeś tylko powyrywać uschłe roślinki i odgrzać mi obiad, co nie wymagało od Ciebie wysiłku. Ale najwidoczniej sama muszę zaprzestać Ci gotowania obiadków i starania się Ci dogodzić, skoro to nie działa również w drugą stronę ;p
OdpowiedzUsuńP.S. W końcu ja też mogę mieć ciężki dzień w pracy i być wykończona.
Usuńoboje musimy się starać, przesadziłem z czasem poświęconym na tą notkę
UsuńDokładnie, tym bardziej, że nie miałeś wiele do zrobienia i moim zdaniem zdążyłbyś ze wszystkim jakbyś chciał.
UsuńTy leniu opatentowany!
OdpowiedzUsuńObiad nie podany, dom nie posprzątany, artykuł nie napisany!
Moja nazwa z małych liter, choć nazywam się Myśli Nieskrywane!
Ale Nocny Mściciel jakimś sposobem jest napisany poprawnie... :>
Oj, na miejscu Natalii już bym śpiewał "znów się zepsułeś i wiem co zrobię...".
U mnie tak śmiertelnie poważnie u tu taka parodia :D. Jak pierwszy raz oglądałem, mało co nie popłakałem się ze śmiechu :].
no cóż samo życie, raz obiadu nie odgrzejesz, raz nie posprzątasz a kobieta nie zapomni Ci tego do końca życia, zastanów się zanim wejdziesz w związek z jakąkolwiek kobietą ;)
Usuńno cóż zgodziłeś się oddać pod mój warsztat swoją twórczość dobrowolnie bez przymusu, z tego co piszesz przynajmniej trochę Ci się podobało
Nie musisz mi tego mówić. Wiem, jak potrafią się "odwdzięczyć" za poważniejsze sprawy.
UsuńSpodobało się tak, że turlałem się ze śmiechu :P.
ale ma to i swoje dobre strony, człowiek choć trochę musi hamować swoje złe nawyki inaczej to leżałbym w brudnym podartym podkoszulku z piwem w ręku i wydawałoby mi się, że wszystko jest w najlepszym porządku, tak to przynajmniej trochę się staram być ogarnięty
UsuńGdyby nie Natalia, byłbyś kopią Ferdynanda Kiepskiego? No nie żartuj nawet!
UsuńKobiety nie mam a daleko mi do stylu życia Ferdka. Wniosek z tego taki, że niektórym jest potrzebny związek, inni potrafią się bez niego obejść. :>
Chyba powinieneś zacząć pisać i i lustrować bajki albo inne powiastki z morałem :) świetny pomysł z ilustracjami na blogu a i sama historyjka bardzo pouczająca :)
OdpowiedzUsuńa kto chciałby to oglądać i czytać? rysunki dziecięce a historie typowo dla dorosłych, pomysł chyba jest dobry tylko wykonanie mogłoby być lepsze ale dziękuję za miłe słowo
UsuńOjojoj.... "nic nie zdążyłem zrobić, ponieważ.... rysowałem" xD
OdpowiedzUsuńChyba prędzej "umarłybyśmy" ze śmiechu a potem strzeliły focha xP
Dobra! ale rysunki i historia nam się podobają tylko czy Twojej Natalii to wystarczyło? To byłoby za łatwe a w życiu nigdy łatwo nie było :P
ale naprawdę tak było? większość czasu myślałem jak coś narysować, jak przedstawić historię, między czasie pospałem i słuchem muzyki, przyznaję się zrobiłem sobie trochę dzień lenia, Natalia mnie nie wyśmiała ale foch był, na szczęście jest już lepiej ale z drugiej strony w niedzielę znowu chcę coś narysować a Natalia znowu idzie do pracy, ciekawe czy historia się powtórzy
Usuńhahahaha geniusz! i twój talent się rozwija widać postępy, nawet o anatomię zachaczyłeś :D
OdpowiedzUsuńjeżeli mówisz o flakach kibiców i plamach krwi to i owszem
UsuńJezu jak się uśmiałam, a ostatni obrazek genialny :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu ale wszystkim ten ostatni się najbardziej podoba, chociaż mi chyba też, ale nie wiem czemu
Usuń