Długo mnie nie było na blogu. Odpuściłem sobie na chwilę świat wirtualny a to dlatego, że doczekałem się swojego upragnionego urlopu. Niestety nie pojadę na żadne wczasy w tym roku ale to nic. Zdecydowanie od wycieczek wolę zrobić coś w domu na co nigdy nie znajduję czasu po pracy. I w tym roku miałem zaplanowany mały remont a mianowicie chodziło o wymianę dachu na budynkach gospodarczych i na garażu. Słońce niemiłosiernie mnie przysmażyło, mięśnie mnie bolą no i nabawiłem się kataru od picia zimnej wody ale za to psychicznie czuję się bardzo dobrze. Jestem zadowolony z efektów pracy. Poza tym mam okazję nacieszyć się jak rośnie mój mały sad. Moja Natalia nie rozumie mojego zachwytu ale sami zobaczcie czy rosnące owoce nie są piękne?
remontowany budynek gospodarczy na które padają piekielne promienie słoneczne
kilkuletnie drzewka owocowe
żółte czereśnie, pierwszy rok w którym będę miał ich naprawdę sporo, czerwone też będę mieć
brzoskwinki
aronia
czerwone jabłuszka
porzeczki
orzechy
"papierówki"
gruszki
Jak możecie zauważyć w moim rodzinnym domu stawiamy na różnorodność. Mamy jeszcze śliwki, wiśnie, agrest, czarną porzeczkę, maliny a ze słodkich roślinek to jeszcze truskawki. I to wszystko w obrębie do 30 metrów od domu. Latem wystarczy sobie wyjść do ogrodu i wziąć owoc na który ma się ochotę. To dla mnie taki mały raj, zawsze chciałem mieć i mam. Na wiosnę też jest tam bardzo ładnie zwłaszcza jak wszystko zaczyna kwitnąć. Niestety w tym roku nie zrobiłem żadnych zdjęć z tego okresu. Może w przyszłym roku.
Jest cudownie! :) I po wykonanej pracy zawsze miło się patrzy na wyniki, satysfakcja jest najlepszym uczuciem. Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, satysfakcja z dobrze wykonanej pracy to bardzo pozytywne uczucie, również pozdrawiam
UsuńFajnie casem na wieś wyjechac;)
OdpowiedzUsuńfajnie mieszkać czasem na wsi, czasem w mieście, ja tak mam od jakiegoś czasu
Usuńuwielbiam wiejskie klimaty:) i patrzeć na drzewka, rośliny jak rosną i wdychać to wszystko pełna piersią... :)
OdpowiedzUsuńwcale się Ci nie dziwię, dziwię się tym osobom, które nie potrafią tego docenić
Usuńu mnie już czereśnionki czerwone i słodziutkie. mniam mniam
OdpowiedzUsuńo widzisz, a u mnie jeszcze nie dojrzały, nie mogę się doczekać
UsuńNo to swego czasu będą fajne zbiory :-).
OdpowiedzUsuńfajne jest to, że w okresie od końca maja do początku października zawsze coś świeżego z tego sadu można przynieść
UsuńUwielbiam takie klimaty! Nasza czereśnie w tym roku szlag trafił :( Za to będziemy mieć pigwy tak dużo, że pół miasta chyba będzie trzeba obdarować ;)
OdpowiedzUsuńmoje czereśnie w tym roku obie obrodzą, pigwę też mam zasadzoną ale nie mam większych pomysłów jak ją zagospodarować
UsuńMożesz jej używać zamiast cytryny do herbaty. Kroisz plasterek wrzucasz i gotowe :)
UsuńPolecam też dżem z pigwy. Dobre też są naleweczki :)
u mnie jest to samo, wszędzie dookoła drzewa i krzewy, nic tylko wyjść i jeść;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze marzyłem o tym ,żeby mieć swój mały domek na wsi z takim właśnie ogródkiem, gdzie będą warzywa, owoce i gdzie ptaki będą wydziobywały to co najlepsze a ja ze swoją wolą walki, zostawię im najbrzydszego stracha na świecie. No, pomarzyć zawsze można :)
OdpowiedzUsuńMam podobne marzenie co Dawid, z jednym małym wyjątkiem, szpaki tępiłbym armatką wodną, albo wiatrówką :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie :D A jakie owocne zasoby :) Tylko pozazdrościć takich dóbr natury ^^
OdpowiedzUsuń