Część z was może pamiętać, że jakiś czas temu oceniałem pomysł na knajpę w której można pograć w gry planszowe, trochę wątpiłem, że taki zabieg może zwiększyć liczbę klientów ale obiecałem, że odwiedzę ten przybytek i sprawdzę jak wiedzie się właścicielowi tego lokalu.
Stary artykuł można zobaczyć Tu
W zeszły piątek moja kochana Natalia zorganizowała spotkanie znajomych lubiących sobie od czasu do czasu poczytać książki w lokalu o nazwie "Chyba to tu". Lokal od masy innych tego typu miejsc w naszym mieście (Stalowa Wola) różni się tym, że w tym przybytku można wypożyczyć sobie jedną z kilku, kilkunastu najnowszych gier planszowych dostępnych na rynku i przy piwie lub jak kto woli przy kawie po prostu emocjonować się przy grze ze znajomymi.
Godzinę spotkania ustaliliśmy na 18:00. Początek wizyty nie napawał mnie optymizmem. Lokal był praktycznie pusty, (widok dobrze mi znany z innych lokali) no ale to co było zaskakujące to to, że na każdym z ok 15 stolików przy których mogło zasiąść ok 8 osób leżała rezerwacja. Wykorzystaliśmy to, że jeden ze stolików był zarezerwowany dopiero od godziny 22: 30 (lokal działa do 1 w nocy) i postanowiliśmy zobaczyć jak się nam tam spodoba. Osobiście zastanawiałem się czy zarezerwowane stoliki faktycznie zostaną zapełnione klientami. Zamówiliśmy sobie co kto tam lubi, trochę pogadaliśmy no i ponieważ było nas 6 osób postanowiliśmy sobie zagrać w jakąś grę planszową. Przekonałem wszystkich, że fajnie byłoby zagrać w DIXIT bo dużo słyszałem dobrego o tej grze. O samej grze wspomnę trochę później. Teraz wspomnę jeszcze co nieco o samym lokalu.
Naprawdę zaskoczyłem się ale tak po 19 00 lokal zaczął się stopniowo zapełniać najprawdopodobniej studentami. Wszystkie stoliki z czasem się zapełniły a przy barze siedziało kilku facetów czekających aż zwolni się jakiś stolik. Od niepamiętnych czasów przyszło mi też czekać kilka minut w kolejce do baru żeby zamówić piwo. Towarzystwo zgromadzone w lokalu było mieszane, tzn mniej więcej tyle samo panów co pań, głównie 20-sto, 30-sto latków. Trochę sobie tak wymyśliłem, że to miejsce to chyba taka dzisiejsza dyskoteka dla studentów, gdzie nie ma małolatów i szemranego towarzystwa, gdzie można kogoś poznać nie zmuszając się do tańca. Widziałem kilku samotnych panów i kilka samotnych pań ewidentnie czekających na zaproszenie do konwersacji.
No cóż według mnie właściciel lokalu szybko przyciągnął klientów do siebie. Z pewnością jedna wizyta to za mało żeby ocenić, że lokal ma "wzięcie" zwłaszcza, że odwiedziliśmy go gdy klientów powinno być najwięcej. Pewnie na tygodniu nie jest aż tak mocno oblegany. Zastanawiam się jednak co sprawiło, że to miejsce stało się tak popularne wśród studentów. Po pierwsze lokal jest przestronny, zdziwiło mnie, ze przy takim obłożeniu klientami jest tak mało stolików, właściciel mógłby zmieścić śmiało więcej stolików. Lokal przypomina zwykły bar bez jakiegoś krępującego przepychu. Obsługa jest bardzo miła aczkolwiek trochę wystraszona. Podejrzewam, że to sami właściciele stoją za ladą. Zdarzało się, że kelnerce myliły się zamówienia no ale trzeba przyznać, że lokal był obłożony no i przyznam, że zdecydowanie wolę lekko skrępowaną obsługę niż napuszoną, opryskliwą nalewaczkę piwa, która z łaską robi cokolwiek. Z pewnością do lokalu przyciągają gry planszowe, obserwowałem jak grupka facetów przy sąsiednim stoliku bawiła się przy układaniu klocków. Sami też dobrze bawiliśmy się przy grze Dixit i nie wiem kiedy zleciało nam cztery godziny. Miłym faktem było to, że grać mogliśmy w dostępne gry za darmo po zapłaceniu zwrotnej kaucji. Z plakatów w lokalu wyczytałem też, ze właściciele organizują również jakieś turnieje. Podejrzewam, że można w takim turnieju zaimponować dziewczynie czy facetowi.
Podsumowując powiem, że mi takie lokale bardzo odpowiadają. Jeżeli w waszych miejscowościach dostępne są tego typu miejsca to szczerze wam je polecam na spotkania ze znajomymi. Pomysł na bar z grami planszowymi jest jak najbardziej udany.
W kolejnym poście opiszę już same wrażenia odnośnie gry planszowej DIXIT
W dodanej ankiecie na blogu możecie zagłosować na pomysł na kolejną notkę na tym blogu.
Mnie by taka knajpka odpowiadała. Mam grono kilku znajomych, z którymi w każdy poniedziałek gramy w szachy (właśnie wróciłem). Problem jest z lokum. Wprawdzie korzystamy z Domu Kultury, ale warunki kiepściutkie, brak kawy czy innych napojów (o wyskokowych przy tej grze nie ma mowy).
OdpowiedzUsuńGłosowałem, ale szkoda, że jest tylko jedna możliwość.
Pozdrawiam :)
przy grze przydaje się napitek i dobrze jest coś też przegryźć przy konwersacji, fajne są takie miejsca, dobrze, że chociaż masz ze znajomymi taki kąt w domu kultury, bo tak to zostają tylko prywatne mieszkania
Usuńw ankiecie zapomniałem dodać możliwości dodania kilku odpowiedzi, już tego nie mogę zmienić
ale przy kolejnych ankietach z propozycjami na teksty postaram się, żeby można było wybierać kilka opcji
Podoba mi się ta knajpka. Była w Warszawie herbaciarnia z książkami i grami na półkach, cieszyła się wzięciem. Być może funkcjonuje nadal, nie wiem, nie byłam tam od kilku lat. Chętnie dowiem się więcej o wspomnianej grze. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńwychodzi na to, że brakuje takich miejsc, następny post będzie o tej grze
UsuńDixit - gra wyobraźni ;) To już klasyka, ale trzeba mieć odpowiednich współgraczy. Jeśli przeciwnicy nie mają wyobraźni :D albo myślą bardzo prostolinijnie to całą zabawę szlag trafia :)
OdpowiedzUsuńno nam jakoś szło, wydaje mi się, że w tą grę i dzieci by sobie poradziły, zasady są proste, w tej grze ja tak miałem, że jak byłem narratorem to wszyscy zgadywali, trochę śmiechu było gdy byłem przekonany, że nikt nie zgadnie a każdy później bez słowa wskazał prawidłowo moją kartę
UsuńChętnie bym poszła do takiego klubu/baru...Dla mnie świetny pomysł na "inne" spędzanie czasu niż na sączeniu drinka ;)
OdpowiedzUsuńz pewnością taka gra może urozmaicić spotkanie w gronie znajomych
UsuńUwielbiam takie miejsca, u mnie w Szczecinie właśnie powstał taki lokal i chcę się do niego wybrać. :-)
OdpowiedzUsuńciekaw jestem czy będziesz miała podobne wrażenia z odwiedzenia takiego lokalu co ja
UsuńUwielbiam planszówki i takie spotkania:)
OdpowiedzUsuńtak to prawda, łatwiej się zintegrować, nie ma krępującej ciszy, trudniej jest podjąć kontrowersyjne tematy, nie ma ochoty się plotkować
UsuńDla mnie taki lokal to genialny pomysł :)
OdpowiedzUsuńwłaściciel chyba dobrze się wstrzelił w potrzeby rynku, ciekaw jestem jak będzie mu się wiodło przez wakacje
UsuńOoo takie ciekawości w Stalowej? :) Pomysł bardzo przypadł mi do gustu, ale niestety będę w domu tylko na święta i ani dnia dłużej, więc nie uda mi się podskoczyć. Ale zapamiętam - może w wakacje dam radę :)
OdpowiedzUsuńO grze nie słyszałam, więc czekam na notkę :)
nie wiedziałem, że pochodzisz z okolic Stalowej, lokal jest fajny przynajmniej na razie tak jest, mam nadzieje, że z czasem się nie popsuje
UsuńTaki lokal pewnie ma swój urok, ciekawe jak długo będzie cieszył się takim wzięciem :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJeśli chodzi o notkę to całym sercem jesteśmy za recenzją Shingeki no Kyojin! Widziałyśmy już jakiś czas temu i jesteśmy ciekawe Twojej rozkminy na temat tego anime.
Usuńno mam trochę obawy, że może nie być już tak dobrze po jakimś czasie, właściciel lokalu miał strach w oczach, może mimo tylu klientów w piątki wcale mu się tak dobrze nie wiedzie, wynajmuje bardzo duży lokal w dobrej lokalizacji, z pewnością dużo płaci za wynajem a zarabia tylko na alkoholu i napojach, meni z jedzeniem jest dość ubogie
Usuńbędzie recenzja o shingeki no kyojin, jestem fanem tej serii, obejrzałem całe anime i śledzę na bieżąco nowe tomy mangi, dawno już chciałem napisać coś o tej serii
Byłem raz w takim lokalu i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.
OdpowiedzUsuńNie piłem tam w ogóle alkoholu, a bawiłem się dużo lepiej niż przy piwie w normalnym pubie.
Pozdrawiam:)
to masz podobne wrażenia co ja odnośnie takich miejsc
UsuńChciałabym odwiedzić taki lokal. Mogłaby być fajna zabawa. ;)
OdpowiedzUsuńno z pewnością tak
Usuńciekawy pomysł na lokal nigdy nie byłam w takim miejscu może dlatego ze w moim mieście brak takich rozrywek
OdpowiedzUsuńale myślę ze mogło by być to ciekawe tak po prostu pograć w grę ze znajomymi
skoro jeszcze nie ma to może wkrótce powstanie, w lokalu którym byłem sprawdziło się
UsuńMoim zdaniem taki lokal to super sprawa. Można sobie pogadać ze znajomymi a przy okazji pograć w fajne planszówki. Muszę wyczaić, czy jest takie miejsce w Warszawie :)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że powinno być, nawet chyba ktoś w komentarzach pod tym postem wspomniał o takim lokalu, myślę, że pomysł na taki lokal w moim mieście nie jest oryginalny, tylko gdzieś podpatrzony
UsuńJest trochę takich pubów w Gdańsku, uwielbiam tam spèdzać czas :)
OdpowiedzUsuń"zdecydowanie wolę lekko skrępowaną obsługę niż napuszoną, opryskliwą nalewaczkę piwa, która z łaską robi cokolwiek." - hehe, dobrze napisane! :D
OdpowiedzUsuńJak już chodzę na pogaduchy, to raczej do shisha barów lub miejsc, gdzie można się napić piw rzemieślniczych, ale pub z planszówkami też brzmi nieźle. Wiem, że jest taki jeden w moim mieście (Poznań), gdzie oprócz planszówek jest też kilka telewizorów i konsol do pogrania w jakieś FIFY etc. Fajna opcja!
MÓJ KAWAŁEK PODŁOGI... eee... znczy... INTERNETU (KLIK!)