niedziela, 13 marca 2016

Niestety jestem maniaczką kosmetyczną, co niestety przekłada się na ilość kosmetyków trzymanych w domu;p. Ostatnio dostałam zamówienie Kosmetykomanii, w którym znalazłam oczyszczające paski na nos z zieloną herbatą od Pretty. 


W opakowaniu znajduje się 5 plastrów i zapłacimy za nie 7,9 zł.

Na stronie sklepu nalazłam informację że te paski są idealnym rozwiązaniem na takie problemy skóry jak wągry, zaskórniki i zatkane pory. Mają one za zadanie wysuszać, łagodzić, ściągać i oczyszczać zatkane pory, a także usuwać wągry i działać antyseptycznie. 

Sposób użycia: 
  • Umyj twarz i dokładnie zwilż wodą nos. Nie przyklejaj paska na suchy nos.
  • Usuń z paska plastikową warstwę ochronną, następnie przyklej pasek gładką stroną na wilgotny nos  dociśnij, aby zapewnić odpowiedni kontakt ze skórą 
  • Pozostaw pasek na około 10 - 15 minut, aż do wyschnięcia. 
  • Wysychając pasek sztywnieje. 
  • Po wyschnięciu posoli zdzieraj pasek zaczynając od brzegów nosa i pociągając w kiernku jego środka. 
  • Jeżeli pasek ciężko usunąć, zmocz wodą i delikatnie zdzieraj. 
  • Używać co 2 - 3 dni. 



Kiedy po raz pierwszy przykleiłam sobie pasek na nos poczułam łaskotanie:), a to znaczy, że w sumie produkt coś tam działał. Jak na pierwszy raz zostawiłam go na 10 minut po czym zdjęłam i szczerze mówiąc myślałam, że zdejmowanie tego paska będzie bardziej bolało, ale przebiegło całkiem łagodnie. Na pasku zobaczyłam całkiem sporo wągrów i zanieczyszczeń, a i na nosie było widać, że jest czystszy. 

Jednakże paski nie są zbyt mocne i oczyszczają dość delikatnie, więc nie każdemu może to do końca odpowiadać, ale jak na pierwsze paski w moim życiu sprawują się całkiem ok. Miejsce, w którym nakleiliśmy ten pasek jest lekko zaczerwienione, ale u mnie stosunkowo szybko ono schodzi. Te paski wspomagają moje codzienne oczyszczanie twarzy i mam nadzieję, że za jakiś czas mój nos przynajmniej zbliży się do stanu idealnego. 

Ważną informacją jest też to, że na opakowaniu jest znaczek, który mówi nam o tym, że te plastry nie są stosowane na zwierzętach

Dajcie znać czy używacie takich pasków i czy znacie jakieś nieco mocniejsze, bo chętnie bym wypróbowała :).

24 komentarze:

  1. Byly kiedyś na rynku takie plastry. Trzeba było uważać, żeby nie trzymać ich na nosie zbyt długo, bo przyklejały się do nosa na stałe ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę słyszałam, że niektóre robiły od razu mikrodermabrazję i depilację włosków nosa ;]

      Usuń
    2. nie wiem o czym piszesz Natalio ale wierzę na słowo

      Usuń
  2. nigdy nie stosowałam czegoś takiego, a to ciekawa rzecz. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zastosowałem po raz pierwszy właśnie te Natalii

      Usuń
  3. Te podobno są bardzo dobre ale my nigdzie w Douglasie nie możemy ich upolować :/ http://www.agwerblog.pl/2013/09/117-najcudowniejsze-na-swiecie-plastry.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja posiadam takie: https://www.douglas.pl/douglas/productbrand_535435.html?trac=pl.01sh.goo.shopping.douglas_pl_pla.pla_all.000000&wt_cc4=marin_bid&wt_cc1=&mkwid=stro7eFbG_dc&pcrid=95024652856

      Również z Douglasa, mega są. Wyciągają wszystkie brudy spod skóry ;P

      Usuń
    2. O dzięki, ale w tej drogerii nie mieli ostatnio żadnych tego typu pasków, więc musimy sprawdzić to ponownie :)

      Usuń
    3. Ja też popatrzę na te z Douglasa :), może akurat mi też podpasują :)

      Usuń
  4. Cóż, mam ten problem już jakby z głowy, ale jeśli pozwolisz i się nie obrazisz – jedno zdanko, które proszę traktować z lekkim przymrużeniem oka.
    Jeśli bowiem uznać, że człowiek to też zwierzę...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogłabym zastosować. Jestem bardzo ciekawa efektu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie bardzo polecam - jak na początek są bardzo delikatne, więc można spróbować.

      Usuń
  6. Zastanawiałam się kiedyś nad ich działaniem, ale teraz chyba się na nie zdecyduję :) Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zastosowałem i też nie jestem zadowolony, plaster Natalii po ściągnięciu był brudniejszy od mojego, może to dlatego, że jest dedykowany dla kobie a nie dla prawdziwych mężczyzn

      Usuń
  7. nie stosowałam ale z tego co piszesz warto spróbować ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. mój post przez ciebie został odebrany idealnie:)


    ja mam taka maseczkę z Avon jak zastygnie na nosie zdejmuje się jak plaster:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to też musi być ciekawe, chętnie zobaczyłbym Natalię w takiej maseczce

      Usuń
    2. czasem udaje mi się coś zakumać

      Usuń
  9. Miałam podobne plasterki, tyle że moje były podobno magnetyczne :D Chociaż sposób nakładania identyczny :) Trochę wyrywało zaskórniki, ale bez szału niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety u mnie też bez szału, myślałem, że będę mógł dzięki nim lepiej oddychać a okazało się po, że było tak samo

      Usuń