sobota, 25 października 2014

prawo autorskie a życie

Rzadko piszę na blogu choć pomysłów mi nie brakuje.Mam zamiar napisać o relacji z jednodniowej pracy ankietera. Chcę opowiedzieć parę słów o swojej ulubionej mandze. W ogóle, mam ochotę zmierzyć się z tematem komiksu. Szykuję też żartobliwą notkę o kobiecych sztukach walki oraz mam zamiar zacząć pisać swoje opowiadanie, które ukazywałoby się w odcinkach. Więc naprawdę pomysłów mam wiele, niestety czasu jest tak mało. Trzeba jednak wiedzieć, że jestem takim, człowiekiem, że jak już coś "ukoci" się w moim umyśle to myśl ta nie zginie śmiercią zapomnienia dopóki jej nie zrealizuje lub ktoś mądry nie wybije mi złego pomysłu z głowy racjonalnymi argumentami. Więc wszystkie powyższe pomysły zostaną zrealizowane, niestety będzie to rozłożone w czasie. Dziś przyszła pora na taki już raz zapowiedziany temat. Mniej więcej w czasie gdy Polska wygrała po raz pierwszy z Niemcami w piłkę nożną zapowiedziałem notkę o bolesnym zdarzeniu, które mnie spotkało na blogu. Swego czasu napisałem recenzję programów telewizyjnych o szukaniu przyszłych żon przez mężczyzn http://siewcyzametu.blogspot.com/2014/09/chopaki-do-wziecia-kto-poslubi-mojego.html . W recenzji tej opisałem trzy programy: Rolnik szuka żony, Kto poślubi mojego syna, Chłopaki do wzięcia. Żeby było wiadomo o czym piszę dodałem logo programu Rolnik szuka żony: napis "Rolnik szuka żony" na zielonym tle. Nie widziałem w tym nic złego, choć przyznam się, że poszedłem na łatwiznę dodając do notki zdjęcie loga programu znalezione w internecie. Nie przyszło mi do głowy, że takie zachowanie mogłoby naruszać jakiekolwiek i czyjekolwiek prawa. Zdjęcie dodałem, tylko po to, żeby było jasne o czym piszę. Żyłem w przekonaniu, że mogę skorzystać z tego zdjęcia recenzując program, zwłaszcza, że recenzja była pozytywna. Wyobraźcie sobie więc moje zdziwienie, gdy po kilku dniach od ukazania się notki zobaczyłem informację, że moja notka przestała być publiczna i że została przeniesiona do kopii roboczych z powodu, że być może moja notka narusza prawo. W żaden sposób nie wytłumaczono mi kto przeniósł, moją notkę do kopii roboczyczych (pewnie jakiś admin portalu) ani niby jakie prawa narusza moja notka. Po jakimś czasie dopiero uświadomiłem sobie, że być może chodzi o dodatnie tego loga programu. Z informacji skierowanej do mnie wynikało, że ktoś kto przeczytał moją notkę uznał, że narusza ona prawo i, że w przypadku takiego zgłoszenia notka automatycznie przestaje być udostępniona publicznie. Jeżeli autor tekstu nie zgadza się może ponownie upublicznić notkę lecz wtedy naraża się na odpowiedzialność sądową. Zdjęcie usunąłem. Nie zarabiam na pisaniu, więc uważam, że nie ma sensu wdawać się w bezsensowne spory ale postanowiłem zbadać sprawę jak to jest z tymi prawami autorskimi do zdjęć tym bardziej, że do tej pory nie wiem jak swoim zachowaniem mógłbym naruszyć czyjeś prawa autorskie.
Z informacji znalezionych w internecie dowiedziałem się, że prawa autorskie, w tym prawa do zdjęć reguluje ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 1994 r.. Najważniejsze dla mnie są dwa artykuły z tej ustawy.  Zgodnie z art. 29 ust. 1 wspomnianej ustawy wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości. Zgodnie z art. 34 wyżej wymienionej ustawy można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia twórcy i źródła. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia, chyba że ustawa stanowi inaczej. 
No cóż z ustawy wynika, że po spełnieniu pewnych warunków np. pisaniu recenzji o programie mogę skorzystać z utworu, w moim przypadku zdjęcia bez proszenia autora utworu (zdjęcia) o pozwolenie wykorzystania utworu (zdjęcia). Bez wątpienia logo programu, który zrecenzowałem mieści się w ramach pojęcia " urywek rozpowszechnionego utworu lub drobny utwór w całości". Nie mam też wątpliwości, że moja recenzja jest analizą krytyczną i w sumie jest samoistnym utworem. Moim jedynym błędem może wydawać się to, że nie podałem autora zdjęcia lub źródła. Więc sprawa wydawałaby się jasna. Jakiś nadgorliwiec uznał, że naruszyłem prawo, chociaż  z drugiej strony nie naruszyłem prawa tego nadgorliwca tylko jeżeli już to prawdopodobnie tvp, która dysponuje prawami do programu, który zrecenzowałem. No ale załóżmy, że popełniłem błąd nie umieszczając źródła z którego pobrałem logo programu, więc grzecznie usunąłem zdjęcie, chociaż czytając ustawę wystarczyłoby podać źródło zdjęcia.
Czytając jednak artykuły w internecie o prawach autorskich do zdjęć już wcale tak do końca nie wiem czy moja interpretacja przepisów o prawie autorskim jest prawidłowa. Według niektórych prawo do umieszczenia cudzego zdjęcia bez posiadania zgody mamy tylko wtedy gdy opisujemy to zdjęcie. Dla mnie zupełny bezsens. Przecież kto chciałby opisywać logo programu albo detale wykonania zdjęcia? Teraz zastanawiam się, czy recenzując np książkę czy film, dodając zdjęcie książki czy plakat filmu muszę mieć zgodę wydawnictwa czy producenta filmu. Jeżeli tak by było, to wszystkie recenzje musiałby być pewnie pozytywne bo inaczej nie uzyskałbym przecież materiałów o produkcie, który chciałbym zrecenzować. Czytając artykuły ustawy wydaje mi się, że nie. Trudno przecież pisać o książce czy recenzować film nie mając zdjęcia okładki książki czy plakatu filmu. Nie jestem jednak tego pewny na sto procent. Mógłbym szukać dalej jakiś wyjaśnień w internecie, czy interpretacji sądowych na ten temat. Powiem szczerze, że mnie to jednak przerasta i szkoda mi na to czasu. Wolę już nie dodawać takich zdjęć które nie są moje i nie narażać się na jakąś niepotrzebną odpowiedzialność sądową. Z drugiej strony czy przepisy o prawach autorskich nie są jakimś bublem? Przecież jasno z przepisów powinno wynikać czy można skorzystać z cudzego utworu czy nie. A i taka myśl mi przychodzi na myśl, że gdy oglądam jakiś program w tv i chcąc go zrecenzować później na blogu powinienem zrobić zdjęcie telewizora? Powiem szczerze, że mnie początkującego blogera przerasta ta kwestia. Może ktoś inny będzie potrafił udzielić w komentarzach odpowiedzi, na które niestety ja mimo szczerych chęci nie potrafiłem znaleźć jednoznacznych odpowiedzi.
Poniżej zdjęcie roślinki, które wspólnie wychodowaliśmy z Natalią. Kto zgadnie co to za roślina? Mi przypomina baobaba i obserwacja tej rośliny skutecznie poprawia mi nastrój w tą brzydką jesienną pogodę.

10 komentarzy:

  1. Prawa autorskie są dość skomplikowane, więc czasem trzeba pogrzebać. Jeżeli chodzi o kulturę, to dużo rzeczy można znaleźć tu: http://legalnakultura.pl/pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłaś na szkoleniu w tym zakresie to liczę na Twoją pomoc, dziękuje za linka będę korzystał prawdopodobnie

      Usuń
  2. Ja tam staram się odawać przy każdym zdjęciu kto jest autorem.
    Jeżeli nie podaję to znaczy ,że jestem ja autorem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak napisałem wyżej nie jestem pewien czy to do końca jest zgodne z prawem autorskim, chociaż gdyby to nie wystarczyło to już można by popaść w absurd, że cokolwiek robiąc w internecie do niczego nie można się odnieść

      Usuń
    2. Z tego co wiem to zależy ile sobie autor zastrzegł;]
      Siewco jak chcesz to mogę Ci kiedyś wszystko powiedzieć czego się dowiedziałam;]

      Usuń
    3. liczę na to, jesteś bardziej doświadczona w tych sprawach

      Usuń
  3. Bardzo dobrze, że ten temat został poruszony- czasem niechcący łatwo można się wkopać, nawet nie mając złych zamiarów. A link bardzo przydatny- zajrzałam, poczytałam- i już jestem nieco mądrzejszą blondynką ;)
    pozdrawiam serdecznie
    http://niekoniecznie-perfekcyjnej-dolcevita.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. temat bardzo ważny dla tych, którzy coś publikują w internecie, ale niestety nie poradziłem sobie z nim tak jakbym chciał, nie uzyskałem jednoznacznych odpowiedzi, taki mamy klimat, takie mamy prawo

    OdpowiedzUsuń
  5. Logo firmy lub logo programu itp. może być znakiem towarowym, gdzie nie wolno ich rozpowszechniać i taka osoba, która zgłosiła do Urzędu Patentowego, ma wyłącznie prawa do tego loga i nie może być uznane za "prawo cytatu" :D Pozdrawiam.
    Patryk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Najlepiej do swojego bloga dodawać swoje zdjęcia :) Pozdrawiam.

      Usuń